Decyzja o przedłużeniu restrykcji do 22 grudnia podjęta wczoraj przez Ministerstwo Zdrowia ma oczywiście na celu obserwowanie jak nowy wariant Omikron zachowa się w Izraelu. Do tej pory wszystkie osoby zakażone w Izraelu nową postacią Covid przechodzą zachorowanie stosunkowo łagodnie. Nie mniej jednak, ponieważ tych kilkadziesiąt potwierdzonych zakażeń w Izraelu dotyczy zarówno osób zaszczepionych jak i niezaszczepionych niewiadomo na ten moment jak bardzo nowy wariant jest w stanie omijać ochronę poszczepienną. Firma Pfizer prowadzi gorączkowe badania w tym zakresie. Dziś wiadomo na przykład, że o ile przy wariancie Delta ochrona po przechorowaniu była wyższa niż po szczepionce tak w przypadku nowego wariantu sytuacja zdaje się być odwrotna.
Ministerstwo Zdrowia dmucha na zimne przedłużając restrykcje o kolejnych kilkanaście dni a także poważnie rozważa wprowadzenie całej Europy na tzw. Czerwoną listę co u nas jest jednoznaczne z zakazem podróży do tych krajów pod groźbą wysokiej kary. Ta decyzja jeszcze nie zapadła. My z rodziną i przyjaciółmi naiwnie zaplanowaliśmy podróż na święta do Polski co z perspektywy dzisiejszego dnia wydaje się niezbyt dobrym pomysłem biorąc pod uwagę niepewność jaka panuje pod względem kolejnych restrykcji.
Ok 3 mln Izraelczyków postrzeganych jest dziś jako niezaszczepionych czyli takich, którzy nie przyjęli ani jednej dawki szczepionki lub nie przyjęli 3 dawki przypominającej. Szczepienia dzieci w wieku 5-11 lat także idzie jak krew z nosa. Społeczeństwo jest już zmęczone dezinformacją a także będąc zupełnie szczerym rodzice zwyczajnie nie boją się tak przechorowania wśród dzieci ponieważ przebieg choroby jest zazwyczaj lekki. Nie ma więc tego czynnika strachu i lęku u zdrowie i życie dzieci.
Zapewne nie muszę dodawać, że sektor turystyczny popada głębiej w przedłużającą się depresję. Pozwolono nam pracować od 1 listopada, kiedy to po prawie 2 latach ponownie otwarto granice dla turystów po czym zamknięto ją z powrotem pod koniec tego samego miesiąca. To jak dać możliwość jednego oddechu w serii przyduszeń. W trakcie tego miesiąca nie podano żadnej wiadomości odnośnie zakażeń wśród turystów, problemów czy próby fałszowania dokumentów. Turyści, którzy mieli odwagę zmierzyć się z wymaganiami ze strony Izraela i problemami technicznymi (które przeżywałam razem z Wami) mieli okazję na chwilę „wpaść” do Izraela stosując się do wszystkich zaleceń. Nie znam żadnego przypadku turysty spoza Izraela, który by sprowadził wariant do naszego kraju. Oczywiście nie sposób tego stwierdzić na 100% ale gdyby pojawiło się więcej takich przypadków pewnie byśmy o tym wiedzieli. Pierwszy przypadek Omikron przywiozła obywatelka Izraela wracająca z południowej Afryki. Przyleciała na lotnisko, wykonała test i poszła spać do znajomej w TLV. Następnie kolejnego dnia nie czekając na wynik testu PCR udała się w kilkugodzinną podróż do Ejlatu autobusem zakażając kilkunastu pasażerów. Wszystkie przypadki, o których wiadomo przywieźli obywatele lub rezydenci Izraela. Brak jednoznacznych podstaw do przedłużenia restrykcji jest bardzo frustrujący i nie mam wątpliwości, że jeśli przybędzie do nas 5 fala to nie sprowadzą jej turyści z Polski czy Niemiec tylko niestety nasi rodacy. Na dziś liczby pandemiczne są w Izraelu pod kontrolą. Wciąż większość zakażeń dotyczy dzieci i nastolatków do lat 19. W stanie ciężkim w szpitalach przebywa ok 100 osób (w szczycie fali było to ok 700 osób). Codziennie rejestrujemy między 500-700 nowych przypadków. Z niepokojem patrzę na to co się dzieje w Polsce gdzie mieszka moja rodzina i przyjaciele. Mam nadzieję, że kolejnych kilkanaście dni potwierdzi optymistyczne dane dotyczące ochrony poszczepiennej i otworzymy się na Nowy Rok, ale już nie łapcie mnie za słowa.
Tak się cieszyłam organizując dla Was wycieczki pierwszy raz po taaaak długim czasie w listopadzie. O każdej porze dnia i nocy pisaliście z prośbą o pomoc przy wypełnianiu formularza wjazdu a ja jak dziecko z radością towarzyszyłam Wam w emocjonalnej karuzeli jaką fundowało nam Ministerstwo Zdrowia wypluwając radośnie zielone i czerwone certyfikaty. Cały sektor turystyczny na chwilę się podniecił by tak szybko znowu wrócić do planowania wycieczek w innych krajach. No jest jak jest...
Na szczęście Jordania nadal jest otwarta i tam z powodzeniem organizuję wycieczki z polskim przewodnikiem dla naszych polskich rodaków szukających w zimie słońca. Na koniec trochę słońca!
Przesyłam zdjęcie nadesłane od mojego klienta, który zdecydował się na lot balonem po Pustyni Wadi Rum. Eh!
Nie byłabym sobą gdybym....
Comments