Izraelski spray do nosa, który w ciągu 2 minut jest w stanie zniwelować 99.9% koronawirusa będzie rozwiązaniem dla tych, którzy nie mogą lub nie chcą się zaszczepić oraz oczywiście dla osób już zainfekowanych. Możliwe jednak, że dla tych, którzy lubią rozważania na temat "Nowego ładu" czy "Plandemii" to tylko zasłona dymna, bo przecież co stoi na przeszkodzie by sądzić, że spray też nas może zdepopulować?). Odsuńmy teorie spiskowe na bok i zajmijmy się nauką.
Mutacje mu nie straszne
W Izraelu zaszczepionych zostało ponad 50% populacji i od kilku tygodni widzimy tego wyraźne rezultaty. Do tej pory po każdej fali wraz z otwarciem rynku liczba infekcji stopniowo zaczynała wzrastać, by wreszcie doprowadzić do kolejnych zamknięć. Od końca lutego wszelkie statystyki pandemiczne ustępują pomimo otwartych restauracji, tłumów w galeriach handlowych a nawet wznowionych koncertów i innych eventów. Nie byłoby to możliwe gdyby nie skuteczna szczepionka. To poczucie euforii jest jednak złudne, ponieważ dopóki wirus krąży po świecie to będą powstawać nowe mutacje. Adaptacja szczepionek, by była skuteczna na nowe mutacje często trwa długie tygodnie. Producenci tego leku o nazwie Enovid zapeewniają, że w fazie szeroko zakrojonych testów stosowano bardzo rozległy wachalarz wirusów oraz ich wariantów i w rezultacie spray ma być skuteczny nawet wobec mutacji. To może być tzw. game changer, na który czekamy wszyscy. Szczepionka jest rozwiązaniem, ale trudno sobie wyborazić, że taka kampania szczepień dla całej dorosłej poluacji odbywa się co pół roku. Nie dość, że jest to ogromnie kosztowne to dodatkowo uprzykrza życie i daję sobie "rękę uciąć", że w kolejnych programach szczepień będzie pojawiać się coraz mniej osób.
Lek Enovid, bo tak się będzie nazywał, został stworzony przy współpracy dwóch ośrodków badawczych w Izraelu i w Kanadzie w ramach firmy SaNOtize. W fazie testów laboratoryjnych wykazywał bardzo wysoką skuteczność w zwalczaniu szerokiego wachlarza wirusów (w tym także wirusa grypy), więc wg. jego twórców ryzyko, że jakiś wariant wirusa będzie oporny na ten lek jest bardzo niska. Jak podaje portal Nocamels aktualnie trwają badania fazy II w Wielkiej Brytanii.
Lek jest przewidziany dla osób powyżej 12 roku życia, a więc także dla tych, którzy stosunkowo dobrze przechodzą ewentualne zakażenie a jeszcze nie mogą się zaszczepić.
Lek jest produktowany w Izraelu niedaleko mnie bo w mieście Ness Ziona, na południe od Tel Avivu. Na dzień dzisiejszy planowane jest wyprodukowanie nawet pół miliona sztuk do końca maja. Nowa Zelandia i Wielka Brytania dopuściły już lek u siebie do przyszłego obrotu.
Kiedy zastosować lek?
Dalej The Times of Israel podaje: „Osobne badania, o których nie wspomina ulotka wykazały także pozytywny wpływ leku na osoby już zakażone Covid 19 a także może zapobiec przenoszeniu wirusa oraz skrócić występującą już chorobę. Preparat ma także zapobiegać rozprzestrzenianiu się do płuc”.
"Mamy nadzieję, że nasz preparat uratuje wiele istnień przede wszystkim w krajach, które czekają na szczepionki. Lek będzie dostępny cenowo i może być używany prewencyjnie wobec wielu wirusów odpowiedzialnych za zakażenie płuc" - powiedział dr. Regebv odpowiedzialny za badania po stronie kanadyjskiej.
Warto wyrźnie podkreślić, że produkt nie jest na razie dostępny w Izraelu, ponieważ czeka na zatwierdzenie. Ponadto już mówi się, będzie dostępny na receptę a nie w szeroko dostepnu na połce w aptece.
Na podstawie artykułów:
The times of Israel - LINK
Nocamels - LINK
Comments