Przerwa na reklamę - DERMAPURE na pl. Grzybowskim 3
Jak wiecie ostatni tydzień spędziłam w chłodnej, ale pięknej Polsce wśród rodziny i znajomych. Pośród wielu sprawunków towarzyskich, kulinarnych i zakupowych znalazłam też trochę czasu na takie kobiece rytuały jak paznokcie, brwi czy kosmetyczkę. W Izraelu zupełnie mnie na takie luksusy “nie stać” - nie tylko pieniężnie ale też czasowo. Nigdy też nie był to dla mnie priorytet życiowy, ale pomyślałam, że skoro mam za kilka dni “zmienić bieg na trójkę”, może trzeba zacząć dbać o skórę bardziej profesjonalnie.
W Warszawie odwiedziłam więc znajomą, która prowadzi profesjonalny gabinet medycyny estetycznej DERMAPURE na ul. Grzybowskiej 3. Zdecydowałam się na “złoty rytuał upiększający” z marką Botanifique (prosto z Izraela btw), a jego efekty możecie zobaczyć w filmiku poniżej. Bardzo kibicuję Monice - właścicielce! Salon jest komfortowy, pięknie urządzony, a zabiegi wykonują lekarz i kosmetyczka w zależności od wybranej opcji. Ceny są naprawdę przystępne, a DLA CZYTELNIKÓW ISRAEL FRIENDLY, KTÓRZY UDOSTĘPNIĄ TEN POST, MONIKA OBIECAŁA 20% ZNIŻKI. Spodziewam się, że dla wielu z Was byłby to fajny prezent na święta. Polecam też dlatego, że marki i maszyny, których Monika używa w Dermapure pochodzą prosto z Izraela, a w tą jakość akurat bardzo wierzę:)
Uwaga! Tak, to jest reklama i to reklama całą gębą. Jeśli masz w zanadrzu komentarze typu “sprzedała się” lub “co to kurka wodna jest?" Lepiej już teraz napij się wody na ukojenie nerwów:) Uwaga nr 2, Tak, występuję tu bez makijażu. Może się wielu zdziwić:)
