top of page

FLAGA NA DUMY UŻYTEK

Zaktualizowano: 17 sie 2020


Flaga - wyjmujemy ją z szafy (a raczej nasi dziadkowie, rzadziej rodzice), kiedy chcemy dać wyraz naszej pamięci dla kilku przełomowych dat w historii naszego kraju. Towarzyszy żołnierzom na defiladach, oddając hołd poległym w imię narodowych wartości. Wisi na frontach rządowych instytucji i urzędów. Do tej pory patetyczna, staromodna i dla mnie (bo mówię za siebie) czasem niezrozumiała potrzeba zamanifestowania odmienności, tożsamości narodowej w zjednoczonej i "multi-kulti" zorientowanej Europie. Będąc w Izraelu nabrałam szacunku do....Flagi. Dlaczego? W Izraelu flaga jest z Tobą wszędzie. Zwisa swobodnie z balkonów, okien, powiewa na wentylatorach, płotach i przystankach. Nie jest istotne czy powiewa patetycznie i z powagą. Przyjemny niebieski kolor na białym lub czasem "spracowanym", szarym tle możesz zobaczyć także na tylnej szybie samochodu czy sklepowej witrynie w osiedlowym sklepiku z owocami. Byłam pewna, że ta, nazwijmy ją "kampania" związana jest z jakimś świętem narodowym. Otóż nic bardziej chybionego! Zwykły dzień, tydzień, miesiąc. Oni tak mają cały rok! Bo flaga nie upamiętnia. Nie sięga do zamierzchłych, zakurzonych legend i historii. Nie służy jako dekoracja dorocznych ceremonii. Niemal każdy w swoim mikroświecie, pośród swoich spraw ma potrzebę "swojej małej manifestacji przynależności do Izraela". Tą manifestację odbieram jako autentyczne poczucie dumy z tego co dzieje się "tu i teraz". Marzenia, które spełnia się dziś i historii, która opisana w podręczniku jeszcze nie zdążyła ostygnąć w świadomości. Dlatego postanowiłam, że fladze uwiecznionej na ulicach Tel Avivu, Jerozolimy i Hajfy należy się osobna galeria.

0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Postaw kawę

bottom of page